To,że coś przeżyłam,wcale nie znaczy, że poznałam tego znaczenie.
Fiat 126p - arystokrata polskich szos
Przedmiotem ogłoszenia jest mały książę światowej motoryzacji, arystokrata polskich szos - Fiat 126p.
Silnik - dzieło sztuki, które wyraża się niepowtarzalną, wręcz perfekcyjną pracą. Na dźwięk charakterystycznego kaszlnięcia kobiety wpadają w euforię, a rozmarzeni mężczyźni mówią - "oddałbym wszystko, żeby się nim przejechać ". Podobno, gdy Enzo Ferrari po raz pierwszy usłyszał Malucha, krzyknął: "Ten mały Fiat zawstydza wszystkie moje bolidy. Szatan nie samochód."
Parametry - 652 cm³ (24 KM) - pozwalają na nieśpieszne, acz stanowcze dociągnięcie do setki. Spalanie przyzwoite. W trasie Szczecin - Zakopane przy sporym obciążeniu (5 pasażerów, 6 walizek, pies rasy Bernardyn) spala 5 litrów na 100km.
Bagażnik niezbyt duży, jednak pojemny. Przy odrobinie pomysłowości spokojnie na "tzw. raz" można przewieźć meblościankę lub ukochaną teściową.
Stan karoserii - gabinetowy. Od nowości parkowany pod chmurką. Zniósł nie jedną zimę i wiele ulew. Rdzy ani grama.
Przebieg - nie znam, bo w 1986 r. zepsuł się licznik. Zakładam, że może być spory, ponieważ codziennie przez 30 lat dojeżdżałem Fiacikiem do pracy (mieszkam w Warszawie, a pracuję w Bydgoszczy).
Niestety nie produkuje się już Fiata 126p, a w naszym pięknym kraju wciąż jest sporo entuzjastów tego niepowtarzalnego samochodu. Dlatego w ramach pomocy i solidarności decyduję się na sprzedaż mojego malucha w wersji 1.8.
Link: olx.pl/oferta/CID5-IDhdIXZ.html